Kosmetyczne zakupy w lutym.

Cześć dziewczyny!

DSC_0293

Ostatnio pisałam w ulubieńcach, że mój różany krem sięgnął dna, więc wczoraj przy okazji wstąpiłam do drogerii Jaśmin na Długiej i zakupiłam parę „drobiazgów”. Pewnie gdyby nie ograniczone fundusze wykupiłabym pół sklepu. Ostatecznie zdecydowałam się na cztery polskie produkty pielęgnacyjne, dodatkowo na dwa z nich otrzymałam 30% rabatu.

DSC_0311

Głównym celem był oczywiście różany krem do cery suchej i wrażliwej Make Me Bio. To już moje drugie opakowanie. W końcu znalazłam krem idealny.

DSC_0315

DSC_0319

Płyn różany Fitomed również mi się niedawno skończył, więc kupiłam kolejne opakowanie. Wygląd buteleczki jest nieco zmieniony, jednak skład na szczęście pozostał ten sam, więc mam nadzieję, że nadal będzie mi świetnie służył i poprawi kondycję skóry.

DSC_0320

DSC_0321

Łagodzący krem pod oczy Sylveco zachwalało mi już kilka osób, więc tym razem zamiast maski Orientany postawiłam właśnie na niego. Skład jest całkiem przyjemny, cena niezbyt wygórowana, na dodatek polska marka, więc same plusy. Zobaczymy jak się u mnie sprawdzi. Recenzja na pewno pojawi się na blogu.

DSC_0323

Na koniec dorzuciłam odżywczą pomadkę z peelingiem również marki Sylveco. Moje usta ostatnio są w gorszej kondycji, więc mam nadzieję, że ten produkt pomoże mi je zregenerować.

Jeśli znacie któryś z tych produktów, podzielcie się swoją opinią.

 

Buziaki!

P.

Skomentuj